Tort czekoladowy gotowany, czyli „czarcie gówno” :)
Pora na kolejne smaki z dzieciństwa Taty. Oto obłędny, czekoladowy torcik zwany w naszej rodzinie… „czarcim gównem”. Można się uzależnić :)
Przepis pochodzi ze starusieńkiego, osobistego zeszytu sprawdzonych przepisów Babci Wisi z Przemyśla. Przepis został oznaczony krzyżykiem, czyli był szczególnie lubiany i polecany!
Przygotowaliśmy torcik pod bacznym okiem Babci, sprawującej wraz z Borysem specjalny nadzór techniczny.
Składniki:
- 1/2 kg cukru
- szklanka wody
- 16 g cukru waniliowego
- 250 g masła
- 80 g kakao lub 120 g gorzkiej czekolady
- 250 g mielonych orzechów włoskich (ja bym jeszcze orzechy uprażyła na patelni :)
Do rondla wlać wodę, wsypać cukier, cukier waniliowy i przygotować gęsty syrop (po zagotowaniu grzać na małym ogniu około 30-40 minut). Na kipiący syrop wrzucić masło i je rozpuścić. Potem dodać kakao i orzechy. Dobrze wymieszać i uważać by się nie zagotowało. Odstawić z ognia i dalej mieszać tak długo, aż trochę zgęstnieje i nieco ostygnie. Letnią masę wylać do tortownicy wysmarowanej masłem. Podawać na zimno.
Sama słodycz:)
Kategoria: Bez kategorii 2 komentarze »
Kwiecień 9th, 2013 at 12:28
Cudo! Upiekę w najbliższy weekend. Dzięki za przepis:)!
Lipiec 8th, 2014 at 22:00
mam nadzieję, że się udał :)