Sojowe smarowidło z suszonymi pomidorami
Postanowiłam zrobić pasztet sojowy.
Soja w kuchni okazała się bardzo smaczna i łatwa w obsłudze – dla mnie. Dla Igorka – mniej smaczna, ale za to wspaniała do zabawy… już trzeci dzień chce się bawić „tultami”* :)
Składniki:
- liść laurowy
- 1 ziarnko ziela angielskiego
- 100 g soi (użyłam niewielką ilość soi, ponieważ robiłam tę pastę na próbę:))
- 1 duża marchewka
- 4 suszone pomidory ze słoiczka
- kilka listków świeżej bazylii
- 2 łyżki oleju lnianego (można pominąć)
- sól i pieprz
Dzień wcześniej około 100 g soi namoczyć w dużej ilości zimnej wody (trzy razy wyższej niż poziom soi).
Do wrzątku (około 1/2 litra) dodać liść laurowy, ziele angielskie, obraną i pokrojoną marchewkę oraz soję namoczoną przez noc i odsączoną. Gotować na małym ogniu do miękkości, tj. około 2 godzin. Następnie przełożyć soję i marchewkę do miski, dodać suszone pomidory, świeżą bazylię sól i pieprz, 2 łyżki oleju lnianego. Gdy konsystencja jest zbyt sucha można dodać oleju ze słoiczka z suszonymi pomidorami. Zmiksować blenderem.
Tylko rodzice uważajcie z zabawą, by „tulty” nie powędrowały przypadkiem Maluchowi np. do nosa… lub ucha…
* z języka Igorowego: „kulkami”
Kategoria: Bez kategorii Komentarz »